Powiedzmy to wprost: ulice w Orłowie są w opłakanym stanie. Nasze stowarzyszenie od początku wnioskowało o remont tych najbardziej zniszczonych, jednak za każdym razem bezskutecznie. W zasadzie większość remontów w ostatnich latach było realizowanych z budżetu inwestycyjnego Rady Dzielnicy Orłowo. A to przecież kropla w morzu potrzeb.
Ciężko oczekiwać, aby miasto w ciągu kilku lat wyremontowało wszystko – to jest nierealne. Jednak stworzenie przejrzystego i przekonsultowanego planu remontów ulic – to jest jak najbardziej możliwe i potrzebne. Co czeka nas w kolejnych latach?
Gdy w 2019 r. wybraliśmy, naszym zdaniem, najbardziej potrzebujące remontu ulice w gdyńskim Orłowie, której przeczytaliśmy, że miasto wcale nie planuje ich remontować. Pełną odpowiedź na nasz wniosek przeczytacie poniżej.
Radna Gdyńskiego Dialogu pyta Wojciecha Szczurka
Pytania są konkretne i bardzo precyzyjne. Mieszkańcy Orłowa chcą poznać fakty!
- Wymieniliśmy także z nazwy naszym zdaniem najbardziej zdewastowane ulice. Chcemy poznać stanowisko pana prezydenta odnośnie tego, czy chce je wyremontować.
- Zapytaliśmy także o plany inwestycyjne miasta odnośnie remontów ulic i chodników na najbliższe trzy lata. I tutaj również chodzi nam o środki spoza budżetu inwestycyjnego rady dzielnicy.
- Wreszcie podnieśliśmy temat ul. Spółdzielczej. Czy pan prezydent widzi potrzebę remontu nawierzchni i doświetlenia?
Ze szczegółami interpelacji można zapoznać się pobierając plik poniżej.
Co odpowiedział wiceprezydent Marek Łucyk?
Zdarzają się wam takie dni, że robicie coś w pracy kompletnie na odwal? Dla Marka Łucyka takim dniem ewidentnie był 2 lutego 2024. Wiceprezydent zdawkowo, wręcz lekceważąco, odpisał… no właśnie. Nie wiemy nawet jak to skomentować, przeczytajcie sami.