Władze Gdyni lekceważą zdanie Orłowian
Na początku 2020 roku złożyliśmy w UM Gdynia petycję, w której zaproponowaliśmy trzy zielone alternatywy dla zabudowy mieszkaniowej na Folwarcznej.
Zobacz: Petycja – Propozycje na zagospodarowanie południowej części parku przy ul. Folwarcznej.
Miasto ani słowem nie odniosło się do naszych propozycji.
W piśmie z Urzędu Miasta poinformowano nas jedynie o zapisach planu miejscowego dla tej działki. W jakim celu? Nie wiemy. Dwie strony odpowiedzi w żaden sposób nie nawiązały do naszej Petycji.
Odpowiedź wiceprezydenta, pana Michała Gucia, traktujemy jako klasyczny przykład lekceważenia mieszkańców przez Samorządność Wojciecha Szczurka.
W przygotowanie Petycji włożyliśmy wiele pracy. Poszukiwania inspiracji, w jaki sposób urządzić tam teren zielony, wskazanie perspektyw współpracy z innymi podmiotami oraz wyliczenia, aby zapewnić miastu dochód zajęły sporo czasu.
Zdumiewające jest, że miasto Gdynia wyrzuciło wszystko do kosza. Nawet bez próby rozmowy z mieszkańcami.
Brak dialogu z nami wynika z braku argumentów?
Gdy pojawiły się przetargi na sprzedaż południowej części parku przy Folwarcznej deweloperom jednym z głównym argumentów miasta była nieopłacalność zakładania tam terenów zielonych.
Stowarzyszenie pokazało plan, który wskazywał, że urzędnicy są w błędzie. Zieleń może być strzałem w dziesiątkę.
Jednak zostaliśmy zlekceważeni. Nie próbowano nawet nawiązać z nami dialogu!
Miasto woli zabetonować okolicę parku, niż oddać go mieszkańcom.
Tego typu podejście wyraźnie pokazuje miejsce, jakie w dialogu o przestrzeni publicznej zajmują w Gdyni mieszkańcy.
Powiedzmy wprost: Odnosimy wrażenie, że dla włodarzy Gdyni zdanie mieszkańców zdaje się nie liczyć.
Nie oczekujemy, aby politycy Samorządności Wojciecha Szczurka się z nami zgadzali, oczekujemy poważnego traktowania mieszkańców i ich postulatów.
Panie Wojciechu, to jak to jest? Dba Pan o zdanie wyborców / mieszkańców, czy demokracja jest dla Pana pustym słowem?