Urzędnicy dowolnie interpretują prawo
Jednym z naszych projektów Budżetu Obywatelskiego w 2020 r. była rozbudowa istniejącej siłowni plenerowej naprzeciwko molo. Dobudowane obok niej miały zostać urządzenia do street workoutu oraz parkouru.
Miał powstać najnowocześniejszy plac do ćwiczeń na świeżym powietrzu w Gdyni. Jak wielkie było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że jest rzekomo niezgodny z planem miejscowym.
Biurokraci popełnili błąd?
Odrzucenie projektu dziwi, gdyż istniejąca siłownia plenerowa o tych samych funkcjach już jest zgodna z planem miejscowym. Zatem pomyłka urzędnika nastąpiła albo teraz, albo przy budowaniu siłowni.
Co więcej, identyczny projekt przeszedł weryfikację w tym miejscu rok temu i wtedy był on zgodny z planem miejscowym. Wnioskujemy, że urzędnicy pomylili się albo teraz, albo rok temu. 🤔
Kiedy nastąpiła pomyłka? Chcielibyśmy, aby odpowiedzi udzielili nam sami urzędnicy. Zapraszamy!
W naszych głowach rodzą się jednak pytania:
- Czy to była samowola urzędników?
- A może przykaz z góry?
- Czy to jednak błąd lub niekompetencja?
Odpowiedzi na to pytanie na razie nie znamy. Mamy jednak nieodparte wrażenie, że w gdyńskim planowaniu przestrzennym zagościł chaos. A z chaosu niestety porządek powstaje tylko w mitach…
Problem pojawił się już w 2019
Podobna samowola urzędnicza odnośnie tego projektu miała miejsce już w 2019 roku.
Wtedy to na lokalizację siłowni wybraliśmy pusty plac pomiędzy parkingiem przy ul. Orłowskiej, a Orłowską Rivierą. Chcieliśmy, aby teren pokryty dzikimi zaroślami w końcu zaczął służyć mieszkańcom i turystom.
W karcie weryfikacji wniosku pojawiła się informacja, że „odnośnie dz. 2312 toczy się postępowanie o zwrot nieruchomości, które w opinii Wydziału Gospodarowania Nieruchomościami i Geodezji nie daje podstawy by w chwili obecnej podejmować decyzje o ponoszeniu wydatków inwestycyjnych planowanych we wniosku na wskazanym gruncie.„
Chcąc zmienić lokalizację odwiedziliśmy Urząd Miasta. Tam okazało się, że działka nr 2312, na której pierwotnie chcieliśmy umieścić inwestycje nie jest objęta roszczeniami. Informacja została wprowadzona niepoprawnie.
Rozpoczęliśmy dociekania, dlaczego projekt odrzucono.
Roszczeniami okazała się być była sąsiednia działka i miasto Gdynia czekało na wynik tego postępowania, aby ją zagospodarować razem z „naszą” działką nr 2312. Ten fakt był podstawową trudnością, jeśli chodzi o realizacje naszego projektu w tym miejscu.
Przy okazji wyszło na jaw, że teren pomiędzy parkingiem przy ul. Orłowskiej, a Orłowską Rivierą nie będzie służył mieszkańcom!
W naszym mniemaniu wyszła na jaw beztroska, a być może nawet samowola urzędników przy weryfikowaniu projektów na Budżet Obywatelski. Ech, znów ten „obywatelski” okazuje się tylko marketingową sztuczką…
Ze względu na takie działania urzędników w 2019 r. zostaliśmy zmuszeni do zmiany lokalizacji projektu na działkę naprzeciw molo. Rok temu nasz projekt w tym miejscu przeszedł weryfikację pomyślnie i okazał się możliwy do realizacji. Dlaczego zatem w 2020 r. urzędnicy w tym samym miejscu uznali taki sam projekt za niezgodny z planem? Czyżby była to „wdzięczność” za ujawnienie nieprawidłowości przed rokiem?
Zapraszamy Urząd Miasta do dyskusji z nami. Będziemy szczęśliwi mogąc napisać, że dzięki Państwa pozytywnej postawie sprawa została wyjaśniona i znalazła swój pomyślny finał. Pomyślny dla mieszkańców Gdyni.